• ANALIZA: Rosyjska kampania informacyjna z polską ustawą dekomunizacyjną w tle

    Czerwcowa nowelizacja tzw. ustawy dekomunizacyjnej przyjęta przez Sejm RP dała początek nowej rosyjskiej kampanii informacyjnej przeciwko Polsce, której celem jest wpłynięcie na decyzję polskich władz w sprawie usunięcia symboli komunistycznych w kraju. Rosja wykorzystując szereg zabiegów manipulacyjnych, propagandowych i dezinformacyjnych, za pośrednictwem swojego MSZ, MON oraz mediów i sieci społecznościowych, manipuluje rosyjską oraz międzynarodową opinią publiczną. Stara się w ten sposób narzucić własną interpretację faktów historycznych, a przy okazji buduje negatywny wizerunek Polski w środowisku międzynarodowym.

  • KOMENTARZ: Astroturfing. Nowa generacja operacji specjalnych przeciwko Polsce

    Weekendowa kampania astroturfingowa na Twitterze wydaje się być jednym z elementów rosyjskiej operacji specjalnej przeciwko Polsce, której celem jest destabilizacja życia społeczno-politycznego oraz marginalizacja kraju na arenie międzynarodowej. W ciągu niespełna dwóch dni polska przestrzeń informacyjna została pokryta wielowątkową narracją wymierzoną w społeczeństwo obywatelskie, środowiska pozarządowe oraz ukraińskie, a także opozycyjne i rządowe jednocześnie. Podjęcie i powielanie narzuconej narracji przez różne środowiska może świadczyć na korzyść skuteczności tej operacji oraz o niewielkiej świadomości polskiego państwa i społeczeństwa o zewnętrznych, wrogich działaniach propagandowo-dezinformacyjnych, a co za tym idzie ich znacznej podatności na te działania. Stanowią również próbę wpływania na procesy społeczno-polityczne w Polsce i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

  • Siedem grzechów głównych Zachodu na froncie rosyjskiej wojny informacyjnej

    Od lat coraz więcej miejsca w debacie publicznej zajmują kwestie związane z zagrożeniami wynikającymi z prowadzonej przez Rosję przeciwko całemu światu zachodniemu wojny informacyjnej, a mimo to świadomość i wiedza społeczeństw na ten temat pozostaje na niewystarczającym poziomie. Jest tak m.in. dlatego, że większość kwestii z nią związanych pozostaje w zaciszach gabinetów i kuluarów ministerstw spraw wewnętrznych i obrony, a nawet na poziomie NATO kwestie bezpieczeństwa informacyjnego traktowane są rozdzielnie od kwestii cyberbezpieczeństwa, chociaż większość wrogich operacji prowadzona jest w cyberprzestrzeni. Czy to na pewno właściwy kierunek?